To już kolejny dzień moich zmagań z samą sobą i swoimi przyzwyczajeniami .Głód jeszcze lekko dokucza, ale jest to do opanowania.Na razie nadal jem to ,co jest w przykładowych jadłospisach w książce -Ciało i ducha ratować żywieniem -E.Dąbrowskiej i jednocześnie zapisuję sobie ciekawe przepisy ,które w necie widzę ,a nadają się na dietę.Apetyt na razie jeszcze się nie skurczył ,zjadłabym o wiele więcej ,ale nakładam sobie małe porcje , zmniejszyłam też talerze ( kupiłam sobie zestaw naczyń na dietę ), aby wyglądało wszystkiego dużo a mój mózg został w ten sposób oszukany.
W brzuchu przelewa mi się wypita herbata i woda.Jest ciepło , więc pić się bardziej chce.Jest niedziela, rodzinka zajada lody -wymyślam co by tu zrobić dla ochłody i wpadłam na pomysł lodowego szaleństwa.
Lody dyniowo-jabłkowo-cytrynowe
1 szklanka zmiksowanej dyni hokkaido
1 szklanka zmiksowanego musu jabłkowego
1 sok z cytryny
Wszystko razem wymieszać , wlać do foremek lub do pojemnika z kostkami .Zamrażać w zamrażalce przez 2 godziny -pychotka .
Menu na dziś
Śniadanie
1 szklanka zakwasu z buraków
1 szklanka soku z marchwi
surówka czerwona kapusta,por ,jabłko
Drugie śniadanie
pomidor ze szczypiorkiem
Obiad
sok pomidorowy
surówka z białej kapusty z jabłkiem
ogórek kiszony z pomidorem i cebulką
Podwieczorek
jabłka potarte z rzodkwią
Kolacja
bigos jarski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz