Głodna chodzę troszeczkę ,ale sięgam po jabłko z cynamonem pieczone, aby ten głód oszukać.Głowa boli nadal ,ale jest to ból do wytrzymania ,zresztą jest tyle sposobów ,żeby ból zmniejszyć -warto spróbować -na każdego działa coś innego .
Sposoby na ból głowy na poście
1.Napój z kurkumy ,cynamonu i goździków
- 3 łyżeczki kurkumy
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka zmielonych goździków
- 1 łyżeczka zmielonego imbiru
- 1,5 litra wody
2.Napój z cytryny i soli
- 1 szklanka letniej wody
- sok z 1 cytryny
- 2 łyżeczki soli (najlepiej morskiej lub himalajskiej)
3.Okład z octu jabłkowego na czoło
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 1 szklanka ciepłej wody
4.Trochę ruchu na świeżym powietrzu ale nie wysiłkowego - powolny spacer
5. Woda z cytryną
- 1 szklanka ciepłej wody
- sok z jednej cytryny
6.Herbata :
- z pokrzywy
- z czystka
- ze świeżego startego imbiru z cytryną
- z rumianku
- z mięty
8.Masaż skroni -bardzo skuteczny kostką lodową .
9.Łóżko ,cisza i maseczka relaksująca na oczy.
10.Inhalacje z olejku lawendowego
11.Masaż skroni olejkiem miętowym
12.Lewatywa
Jak wszystkie inne sposoby zawiodą , nieraz warto zrobić lewatywę . Silny ból głowy związany jest z uwalnianiem toksyn do krwi podczas trwania postu Lewatywa oczyści jelita z toksyn i ból głowy zniknie.
Lewatywa inaczej enema -taki zestaw można kupić w każdej aptece bez recepty .
http://www.ceneo.pl/6740186 Dobrze działa też siarczan magnezu -1 łyżka na szklankę wody -wypijam na noc , w nocy biegam i rankiem mogę iść do pracy .
Może ktoś ma swój sposób na ból głowy -chętnie go poznam - piszcie w komentarzach !
Dlaczego pierwsze dni są takie trudne do przeżycia ?
Nagle nasz organizm zostaje odcięty od tego, co lubi.Włącza się alarm -mózg zaczyna reagować ,aby przestawić organizm na inne tory .Wysyła sygnały do różnych organów:
-nadnercza wytwarzają adrenalinę i noradrenalinę ( jesteśmy podminowani )
-podwzgórze steruje wydzielaniem kortyzolu
-wzrasta wytwarzanie serotoniny i dopaminy
Są to wszystko hormony stresu ,które wpływają na pracę całego organizmu.
Powodują one pobudzenie układów i tak:
A/ układ pokarmowy :
- pieczenie w przełyku
- nadmierne ślinienie
- wysychanie śluzówki
- nudności
- wymioty
- wzdęcia
- biegunki
B/ skóra:
- świąd skóry
- rumieńce
- wypryski
- wypadanie włosów
- siwienie
C/ układ oddechowy:
- duszności
- napady astmy oskrzelowej
- katar sienny
- wzrost oddechów
D/ układ krążenia:
- przyspieszenie lub zwolnienie akcji serca
- zaburzenie rytmu serca
- stany skurczowe naczyń krwionośnych
- bóle głowy (migreny)
- zmiany w ukrwieniu kończyn(zimne lub gorące stopy)
- nadmierne pocenie
- zwiększenie ciśnienia tętniczego krwi
- zaczerwienienie lub zblednięcie
- omdlenia
E/ narządy ruchu :
- mrowienie
- drętwienie
- drżenie mięśniowe
- zaburzenie równowagi (zawroty głowy)
- nadwrażliwość na dotyk
- nerwobóle
F/układ moczowo-płciowy:
- trudności w oddawaniu moczu lub nieotrzymanie moczu
- stany napięcia przedmiesiączkowego
- zaburzenia menstruacji
Taki mały szok dla organizmu, który do tej pory nami rządził, a teraz my przejmujemy rządy na oczyszczaniu :).
Menu na dziś
Śniadanie
1 szklanka zakwasu z buraków
1 szklanka soku z marchwi
surówka pomidor ,cebula
Drugie śniadanie
surówka ze świeżej kapusty ,marchwi i pora z cytryną
Obiad
zupa ogórkowa
papryka pieczona w piekarniku
Podwieczorek
kompot z jabłek z goździkami
Kolacja
sałatka z gotowanych buraków z jabłkiem i cebulą
Dzień dobry!Chciałabym wyrazić swój podziw dla Pani.Konsekwencja z jaką przeprowadziła Pani cały program tego postu wprawiła mnie w zachwyt.Ja od roku kręcę się wokół tego tematu i nie potrafię rozpocząć .Proszę pozwolić , abym mogła wykorzystać Pani zapiski i wzorując się na blogu zrobić również coś tak wspaniałego.Może i mnie się uda ?
OdpowiedzUsuńPani blog będzie wisiał w moim sercu " w złotych ramkach" od 3.11.2016r.Do tego czasu mam nadzieję przeczytać wszystko po kolei i przygotować się .Proszę trzymać kciuki. Pozdrawiam serdecznie, Jest Pani dla mnie niedoścignionym wzorem !
Witam serdecznie
OdpowiedzUsuńProszę nastawić się na cel ,jaki Pani chce osiągnąć -wtedy motywacja jest inna i łatwiej się przechodzi poszczególne etapy.Kciuki trzymam i zapewniam ,że jest wiele osób lepszych niż ja:).
Dzięki za kciuki.Są jednak między nami pewne widoczne różnice -1. nie jestem systematyczna i zdyscyplinowana /a widać to ze sposobu poprowadzenia przez Panią blogu , wszystko jak w zegareczku/,
OdpowiedzUsuń2.mój dużo bardziej zaawansowany wiek /prawie 67/ i tysiąc innych. ;-) Ale nie pękam ! Może mi się uda, chciałabym poprawić moją sylwetkę w paśmie brzucha.Całą resztę mam -powiedzmy- w sam raz. Chudnę wszędzie tylko nie tam i wiem ,że to jest trudna sprawa.Nie chciałabym jednak dużo schudnąć -może 5 kg ,ale w brzuchu jedynie ;).Czyli moim celem jest wyrzucenie tzw. tłuszczu trzewnego ,a właściwie warstwy tłuszczu otulającej moją talię. W tej właśnie dziedzinie ponoszę klęskę /talia= biodra/.Może właśnie post w/g dr Dąbrowskiej coś pomoże? Pozdrawiam serdecznie i odezwę się, powiem jak wyszło. Jolanta
Zapisków z 1. dnia nie ma, czy nie umiem znaleźć ?
OdpowiedzUsuńSą , edytowałam je ,dlatego pewnie były niewidoczne
OdpowiedzUsuńbardzo proszę o przepis na pierwszy (1) dzień ,są tylko podane jakie warzywa i owoce można jesć
OdpowiedzUsuńDopisałam w komentarzu w pierwszym poście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie