czwartek, 1 września 2016

1 dzień na diecie Dąbrowskiej

Kolejny raz próbuję zmienić moje życie i z gąsienicy przekształcić się  - no może nie od razu w motyla, ale chciałabym.To jest mój drugi post przeprowadzony wg Ewy Dąbrowskiej .Pierwszy był w 2014 roku , wytrzymałam dwa tygodnie ...Po raz pierwszy spotkałam się z panią Ewą Dąbrowską na turnusie rehabilitacyjnym w Sofrze w Unieściu .Byłam na wykładach prowadzonych przez panią Ewę .Już wtedy część osób była na diecie owocowo-warzywnej. Ja z synem niestety na zwykłym śmieciowym jadle.Widziałam zmagania osób ,które przeszły na post i tę radość w oczach po otrzymaniu grapefruita na podwieczorek .Teraz mam wrażenie ,że było to miliony lat świetlnych temu i moje wyobrażenie o jedzeniu jest teraz zupełnie inne.Rozpoczęłam post  aby zrobić coś dla siebie , ale także aby podnieść na duchu koleżankę,która zmaga  się z rakiem i jedzenie bez cukru to dla Niej codzienność.Mąż się śmiał ,że pewnie długo nie wytrwam , dodatkowo gotowałam dwa obiady -jeden dla siebie ,jeden dla reszty rodziny.Początki nie były łatwe - nie mogłam posmakować tego ,co gotuję dla rodziny i musieli sobie doprawiać sami .
Nie zakładam ,że wytrwam do końca ,ale bardzo bym chciała.
Nie będę tu opisywać założeń diety; w skrócie -je się tylko dozwolone produkty , po to ,aby włączyć odżywianie wewnętrzne .Kiedy organizm przejdzie na to odżywianie -spala wszystko to ,co jest szkodliwe- złogi ,tłuszcz, zdegenerowane komórki itp.Apetyt stopniowo maleje , ale trzeba jeść te wskazane produkty, bo do ich przetworzenia organizm potrzebuje energii ,którą musi wyprodukować z  własnych komórek( u mnie dużo tłuszczu .Podobno im człowiek grubszy ,tym więcej zrzuci balastu - u mnie jest tego całkiem sporo - BMI 40 !Ale to nie wszystko , oprócz tego ,że trawione jest to ,co złe w organizmie -post daje inne spojrzenie na to ,co się je i na swoje życie duchowe .
Ponieważ są dwie szkoły dotyczące listy produktów - jedna radykalna jedząca tylko to ,co w książce Ewy Dąbrowskiej zostało umieszczone i druga -,która dopuszcza pewne dodatkowe warzywa i owoce -pozwolę sobie umieścić listę produktów ,z których korzystałam ( grupa bardziej radykalna)
W czasie kuracji można jeść następujące warzywa i owoce:
  • korzeniowe:
    marchew,
    seler,
    pietruszka,
    chrzan,
    burak,
    rzodkiew,
    rzepa
  • liściaste:
    sałata różne rodzaje,
    seler naciowy,
    natka pietruszki,
    jarmuż,
    rzeżucha,
    koper,
    zioła
  • cebulowe:
    cebula,
    por,
    czosnek
  • psiankowate:
    papryka wszystkie kolory i rodzaje
    pomidor wszystkie rodzaje
  • kapustne:
    kapusta biała,
    kapusta czerwona,
    kapusta włoska,
    kapusta pekińska,
    kalafior,
    brokuł,
    kalarepka
    brukselka
  • kiełki:
          rzodkiewki
          brokuła
          rzeżuchy
  • dyniowate:
    dynia różne rodzaje
    kabaczek,
    cukinia,
    ogórki 
          patison
  • owoce:
    jabłka,
    cytryny,
    grapefruity różne rodzaje  
  • dekoracyjna ilość - pomarańcza, kiwi , granat.,wiśnia, śliwka oraz owoce jagodowe ( truskawka, malina ,borówka, jagoda, porzeczki ,żurawina itp)
Lektura obowiązkowa to -
Ciało i ducha ratować żywieniem
Przywracać zdrowie żywieniem
oczywiście Ewy Dąbrowskiej .

6 komentarzy:

  1. co jadłaś w tym pierwszym dniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już podaję :
      śniadanie -sok z marchwi,surówka: pomidor ,ogórek kiszony,ugotowany buraczek,
      II śniadanie - marchewka 3 szt ,ogórek zielony
      obiad-zupa ogórkowa ,surówka ;czerwona kapusta, ogórek ,cebula
      podwieczorek -pieczone jabłko
      kolacja- surówka z marchwi i jabłka ,mus jabłkowy 1,2 szklanki
      Ponieważ męczył mnie głód bardzo szybko poszłam spać :).Jako ,że nie paliłam i nie piłam kawy -ból głowy nie był tak dokuczliwy:).
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. dziękuję,dziś zaczynam,napewno będę tu stałym gościem:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. cieszę się ,że może się jeszcze komuś przydać

      Usuń