Dziś szykuje mi się wyjazd , więc jedzonko zabieram w pojemnikach . Coraz większy mam apetyt na to ,co zakazane , a coraz mniejszy na warzywa.Nie wiem czy wytrzymam do końca postu .Nie mogę patrzeć jak domownicy zjadają swoje posiłki , aż mnie skręca. Gotowanie dla nich też nie ułatwia sprawy , a zakupy to już prawdziwy koszmar - tyle zakazanych zapachów .
Dziś moje 9- letnie dziecko przygotowało mi śniadanie do łóżka - same dozwolone rzeczy - dlatego też dzisiejszy dzień zaczynam trochę inaczej -nie można przecież sprawić przykrości małemu kucharzowi 😀😀.
Menu na dziś
Śniadanie godz. 8,00
talerz warzyw
1 szklanka herbaty miętowej
1 szklanka zakwasu ( już swój własny mam i kolejny nastawiony )
1 szklanka przecieru pomidorowego
Obiad -godz. 12
ugotowany burak
1 kiszony ogórek
1/2 ugotowanej pietruszki
1 ugotowana marchewka
1 jabłko
koperek do posypania
pieprz ,sól himalajska , czosnek
1 szklanka wody z cytryną i imbirem
Podwieczorek godz .16
1 szklanka wody niegazowanej
Kolacja -godz. 19
1 grapefruit
Wypite płyny poprzez podróże niestety zmniejszyły się do 2 litrów .Trzeba to nadrobić następnego dnia .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz