niedziela, 6 listopada 2016

3 dzień na diecie Dąbrowskiej -part 2

Niedziela kojarzy się z totalnym lenistwem .Mam więcej luzu ,bo obiad robi mąż , ja gotuję tylko dla siebie. Nie chcę ciągle siedzieć w kuchni ,więc staram się robiąc ciepły posiłek -robić go na dwa dni.Wprowadzam nowe smaki ,bo udało mi się kupić -czarną  rzepę .Od dawna na nią  polowałam .Każdy chyba zna ten wierszyk Tuwima " zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie " ,ale nie każdy wie ,że rzepa to bardzo zdrowe warzywo , działa bakteriobójczo i nie tylko - więcej o czarnej rzepie można poczytać  tutaj .
Lista zakupów na dziś :
  • 2 marchewki
  • 1/4 rzepy czarnej
  • 1  pietruszka 
  • 2 gałązki selera naciowego
  • trochę szczypiorku 
  • słoiczek ogórków kiszonych  
  • 1 grapefruit zielony
  • 2 jabłka + cynamon 
  • 1/2 soku z cytryny 
  • przyprawy  
  • herbatki z czystka i pokrzywy
Śniadanie 
1 szklanka zakwasu 
 surówka z marchwi , jabłka i rzepy -marchew , jabłko oraz rzepę zetrzeć na tarce , zakwasić sokiem z cytryny , posypać szczypiorkiem i smacznego - trochę szczypie w język ,ale jest pyszna .

Obiad 
zupa ogórkowa  - druga moja ulubiona z potartych ogórków 
słoiczek potartych ogórków zakiszonych 0,5 litra
marchewka
seler naciowy 2 gałązki
1 pietruszka
Warzywa wrzucam do szatkownicy -mam taką . Jestem z niej bardzo zadowolona .Nawet kapustę do kiszenia kroję na niej.poszatkowane wkładam do garnka ,zalewam wodą , dodaję listek laurowy , pieprz i ziele angielskie ,gotuję na ogniu 10 minut.Połowę porcji odlewam -będzie na następny dzień na zupę pomidorową .
Do reszty dodaję ogórki ze słoika razem z wodą ogórkową  i gotuję jeszcze 15 minut .

 I tak powstaje pyszna zupka .Można powiedzieć ,że prawie sama się robi.
 
 Na deser herbata z pokrzywy  i grapefruit. 

Podwieczorek  - pieczone jabłuszka z cynamonem .To danie ratuje mi życie na poście.Gdyby nie pieczone jabłka ,na pewno nie wytrwałabym tak długo na pierwszym poście .Gdy mi się spieszy robię je w mikrofali -wiem ,ż3e to niezbyt zdrowo , ale nieraz muszę je mieć" na zaraz ". Normalnie ,na spokojnie piekę w nagrzanym piekarniku do temperatury 150 stopni aż zaczynają pękać - soczek ,który z nich wycieka jest najlepszy.Po upieczeniu usuwam gniazda nasienne i posypuję cynamonem .
Potem herbatka z czystka.

Kolacja to reszta wczorajszej  niedojedzonej zupy z dyni  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz